Chuligani na polskich stadionach to temat-rzeka, o którym napisano w mediach już chyba wszystko. Ale nie tylko portale, gazety, stacje telewizyjne i radiowe chętnie podejmują tę tematykę. Na przestrzeni lat ukazało się w Polsce wiele książkowych opracowań, w których autorzy szukali odpowiedzi na pytanie: jak podczas meczów piłkarskich rodzi się agresja? Jedną z pierwszych takich książek była publikacja „Fani-chuligani. Rzecz o polskich kibolach”.
Autorem tej pozycji jest Jerzy Dudała – doktor nauk humanistycznych, który „w 2001 r. obronił na Uniwersytecie Śląskim pracę doktorską z socjologii poświęconą patologiom widowni sportowych”, jak przeczytać można w notce znajdującej się na tylnej części okładki jego książki. Twórca publikacji „Fani-chuligani” zna się więc na rzeczy i nic dziwnego, że jego dzieło jest obecnie chyba najbardziej wartościowym opracowaniem naukowym poświęconym piłkarskim kibolom. Książka, która ukazała się w 2004 roku nakładem Wydawnictwa Akademickiego „Żak” jest skróconą i zmienioną wersją pracy doktorskiej Dudały. Autor chciał ją wydać, gdyż, jak zaznacza we wstępie, „zazwyczaj w Polsce przedstawia się kibiców w fałszywym, negatywnym świetle”. Nie oznacza to jednak, że obecny wykładowca akademicki Uniwersytetu Śląskiego stawia się w roli obrońcy chuliganów. Nic z tych rzeczy. W swojej pracy stara się zachować obiektywizm i przedstawić kiboli takimi, jaki są w rzeczywistości.
W jaki sposób to czyni? Przede wszystkim dzieli książkę na dwie części. Pierwsza z nich ma charakter teoretycznych rozważań, druga z kolei jest studium przypadku. Dudała ukazuje w niej problem chuligaństwa na trybunach polskich stadionów na przykładzie kibiców Zagłębia Sosnowiec. Zanim jednak przechodzi do tej części opracowania, na ponad 170 stronach pisze o wielu ciekawych kwestiach związanych ze zjawiskiem stadionowej agresji. Między innymi kreśli obraz współczesnego kibica, wspomina o przestrzeganych przez niego wartościach, a także przybliża historię chuligaństwa czy zasady działania polskiej „ligi chuliganów”. Autor prezentuje też ciekawe kalendarium najgłośniejszych chuligańskich wybryków, które miały miejsce w naszym kraju, a na dalszych stronach teoretycznej części prezentuje również naukowe teorie, którymi można wytłumaczyć zachowanie chuliganów. Osobna część pracy poświęcona została obrazowi kiboli w mediach, a także sposobom na walkę ze stadionową agresją.
W drugiej, nieco krótszej części książki „Fani-chuligani”, czytelnik znajdzie wspomniane studium przypadku, czyli prezentację wyników badań na grupie 318 kibiców Zagłębia Sosnowiec. Znaleźć tam można przede wszystkim najciekawsze odpowiedzi na pytania zawarte przez Dudałę w ankiecie, którą przeprowadzał. Z nich można dowiedzieć się między innymi tego, że mniej więcej połowa przepytanych fanów klubu z Sosnowca lubi brać udział w „zadymach”, a druga połowa nie. Interesująco jest też w przypadku pytania o to, kim dla ankietowanych jest prawdziwy kibic. Jeden z nich odpowiedział bowiem, co cytuje autor: „ten kto dobrze nap…la policję”, a inny: „kto je…ie policję i hanysów” (pisownia oryginalna), choć trzeba dodać, że nie wszystkie odpowiedzi z tych zaprezentowanych w książce były wulgarne. Publikację Dudały zamyka wywiad z „Robsonem”, jednym z najbardziej znanych kibiców Zagłębia Sosnowiec oraz podsumowanie, w którym autor pisze, czy udało mu się potwierdzić przyjęte tezy. Jak się okazuje, nie działo się tak w każdym przypadku. Badanie tylko częściowo potwierdziło na przykład, że „wśród najbardziej fanatycznych kibiców przeważają osoby uczestniczące w awanturach stadionowych”.
Podsumowując, książka „Fani-chuligani. Rzecz o polskich kibolach” to bardzo ciekawa publikacja, które dokładnie analizuje zjawisko stadionowego chuligaństwa. Dzięki dobrej znajomości tematu przez autora i dogłębnym badaniom, powstała pozycja świetnie ukazująca mechanizmy działające w tłumie kibiców. Bez wątpienia z publikacją Jerzego Dudały powinien zapoznać się każdy, kto wypowiada się w mediach na temat zachowania kiboli. Przekazy medialne bardzo często opierają się bowiem na stereotypach i choć opracowanie doktora nauk humanistycznych w większości potwierdziło negatywne tezy, warto zagłębić się w jego lekturę. Może nie zmienia ono sposobu postrzegania zjawiska stadionowego chuligaństwa, ale na pewno rzuca wiele światła na to, w jaki sposób myślą i czym kierują się osoby zachowujące się na trybunach w sposób agresywny.
Komentarz zanim zostanie opublikowany, poddany jest weryfikacji. Jeżeli jego treść nie łamie regulaminu strony, będzie opublikowany.
Brak komentarzy.