Zaledwie 6 razy chorąży polskiej reprezentacji olimpijskiej stawał na podium podczas igrzysk. Od ostatniego sukcesu polskiego chorążego minęło 26 lat. W 1992 roku Waldemar Legień zdobył złoto w Barcelonie. Od tamtego czasu polskim chorążym nie wiedzie się najlepiej. Seria niepowodzeń doprowadziła do powstania opowieści o "klątwie chorążego", pechu który dotyka sportowców dzierżących polską flagę. W Pjongczangu polski sztandar poniesie obrońca tytułu mistrzowskiego z Soczi, Zbigniew Bródka, który o klątwie wypowiadał się w rozmowie z Piotrem Dębowskim. Mówił w niej:
„Co do klątwy, to
ona mnie dotknęła już chyba przed sezonem. Z powodu kontuzji długo
nie mogłem normalnie trenować”.
Często w roli chorążego występował sportowiec, z którym wiązano nadzieje medalowe. Dlatego w Lilehammer polską reprezentację prowadził Tomasz Sikora, w Atenach Bartosz Kizerowski. W Turynie chorążym była Paulina Ligocka, występująca w snowboardzie. Paulinie udało się zdobyć medal w Turynie jednak osiągnęła to rok później w rozgrywanych tam mistrzostwach świata. Do Pekinu w 2008 roku wprowadzał nas Marek Twardowski, brązowy medalista mistrzostw świata i Europy z 2007 roku, który na igrzyskach nie stanął na podium. Konrad Niedźwiecki, który poniósł polską flagę w Vancouver również tego doświadczył.
Jednak
najbardziej spektakularne przypadki niepowodzeń chorążych
nastąpiły później. W 2012 roku Agnieszka Radwańska dotarła do
finału wielkoszlemowego Wimbledonu, w którym uległa Serenie
Wiliams. Kilka miesięcy później podczas igrzysk w Londynie
najlepsza polska tenisistka zakończyła udział... na pierwszej rundzie. Co ważne próbowała swoich sił trzy razy, występując
również w deblu z siostrą Urszulą i w mikście z Marcinem
Matkowskim. Jednak to nie był dobry czas dla polskiego tenisa,
podczas IO w Londynie wystąpiła trójka singlistów, w tym rakieta
numer dwa na świecie; trzy pary deblowe, w tym finaliści US Open i
Masters oraz rozstawiona z czwórką para w mikście. Udało się
jednak wygrać jedynie dwa mecze. Co ciekawe Agnieszka Radwańska przejęła rolę chorążego, po tym jak tego tytułu zrzekł się kulomiot Tomasz Majewski, który podczas IO w Londynie wywalczył drugi medal olimpijski. W Soczi w 2014 roku jako chorąży wystąpił
bobsleista Dawid Kubczyk. Przed wyjazdem do Rosji udzielił wywiadu,
w którym odnosił się do klątwy chorążego.
„Nie
przejmuję się tym, nie wierzę w tego typu zabobony. Zresztą przez
te wszystkie lata oraz ostatni okres startowy limit pecha został
przez nas wyczerpany i nic złego nie może nam się teraz stać.”
Były to dla niego piąte igrzyska. W debiucie w Nagano zajął 22 miejsce, następnie w Salt Lake City 18, w Turynie 15, w Vancouver 14, a w Soczi jako chorąży… 27. Najgorsze w historii jego występów. Klątwę przełamać miał Karol Bielecki jeden z filarów naszej reprezentacji w piłce ręcznej, który poprowadził naszą reprezentację w Rio de Janeiro. Do Rio jechaliśmy jako brązowi medaliści Mistrzostw Świata w Katarze. Na dzień dobry niespodziewanie przegraliśmy z gospodarzami turnieju. W drugim meczu ulegliśmy Niemcom, a w ostatnim Słowenii. W półfinale zmierzyliśmy się z Danią i po dramatycznej końcówce meczu przegraliśmy 29:28. Karolowi pozostał tytuł króla strzelców turnieju.
XXIII Zimowe Igrzyska Olimpijskie odbędą się południowokoreańskim Pjongczangu. Ogień olimpijski zapłonie 9 lutego. Przed Zbigniewem Bródką i całą reprezentacją łyżwiarstwa szybkiego wysoko zawieszono poprzeczkę. Z Soczi wróciliśmy z 3 medalami w tej dyscyplinie. Ile przywieziemy z Korei?
Komentarz zanim zostanie opublikowany, poddany jest weryfikacji. Jeżeli jego treść nie łamie regulaminu strony, będzie opublikowany.
Brak komentarzy.
Sprawdź co wydarzyło się w polskim sporcie
Książka „Igrzyska Lekkoatletów TOM 1, 2, 3, 4” |
|
a w niej:
|
Posiadasz książki o historii polskiego sportu? Nie wiesz co z nimi zrobić?
NAPISZ DO NAS