"Okoń"

2013-05-07, 09:15   A A A   drukuj   Piotr Stokłosa

Mirosław Okoński był piłkarzem nietuzinkowym. Trudno zaprzeczyć temu stwierdzeniu. Historia jego życia idealnie nadaje się na książkę lub film, więc nic dziwnego, że do tej pory ukazały się dwie biografie byłego piłkarza m.in. Lecha Poznań i Hamburger SV. Ostatnia z nich została wydana w 2012 r., a jej autorem jest Radosław Nawrot.

„Okoń", bo taki tytuł nosi pozycja wydana przez Wydawnictwo Red Box, to już druga książka, która poświęcona została Okońskiemu. Pierwsza ukazał się w 1990 r. i została napisana przez Ryszarda Chomicza. Stała się ona jednak białym krukiem na aukcjach internetowych i jej zdobycie graniczyło z cudem, stąd też zapewne Radosław Nawrot zdecydował się na napisanie aktualnej opowieści o Okońskim.

Książka dziennikarza „Gazety Wyborczej" jest obszerniejsza niż jej poprzedniczka i liczy ponad 450 stron. Na ich łamach autor opisuje przebieg kariery jednego z największych talentów w historii polskiej piłki nożnej. „Okoniowi" lub „Mundkowi", jak nazywany był Mirosław Okoński, nie dane było jednak zrobić wielkiej kariery. Być może zabrakło szczęścia, być może wpływ na to miał imprezowy styl życia urodzonego w Koszalinie zawodnika. Tego, kto szuka przyczyn niepowodzenia, śmiało można odesłać do książki Nawrota. Obok obszernego tekstu, znaleźć można w niej również wkładkę z kilkudziesięcioma kolorowymi zdjęciami, które obrazują sportową karierę Okońskiego, a także słowniczek gwary poznańskiej. Nie wszystkie słowa i określenia użyte w tekście mogą być bowiem dla czytelnika spoza Wielkopolski zrozumiałe.

Książka „Okoń" to bez wątpienia pozycja nie tylko dla fanów poznańskiego Lecha, z którym najbardziej związany był piłkarz, ale książka, którą można polecić każdemu kibicowi futbolu. Dzięki licznym rozmowom autora z piłkarzem, mimo iż książka jest biografią, czyta się ją równie dobrze jak autobiografię. Znajduje się w niej wiele cennych informacji i anegdot o bohaterze, ale też o czasach, w których przyszło mu grać. Nawrot kreśli kompleksowy obraz zawodnika, opowiadając w ciekawy sposób o Okońskim, ale także o futbolowej rzeczywistość końca lat 70. i całych lat 80., swoją opowieść kończąc epilogiem odnoszącym się do obecnej sytuacji piłkarza.

 

Komentarze

Komentarz zanim zostanie opublikowany, poddany jest weryfikacji. Jeżeli jego treść nie łamie regulaminu strony, będzie opublikowany.

Brak komentarzy.